życzcie mi szerokiej drogi.
do zobaczenia wkrótce :)
i miłego pięknego dnia wszystkim!
jesteś
jak wiosenny deszcz
nigdy się go
nie spodziewam
a gdy zapomnę
o parasolu
sercem
wpadam w kałużę
28.03.2009r.
powiedz, że nic nigdy
że byłam dla ciebie powietrzem
tym od którego się twarz zasłania
od którego odwraca się oczy
powiedz, że nigdy nic
że byłam kroplą w morzu twoich zainteresowań
tak mała, obłą, nieistotną
zatopioną przez fale obojętności
powiedz, że zupełnie nic
że byłam płatkiem śniegu
który topnieje w twojej dłoni
który strzepujesz ze swego ramienia
powiedz, że zupełnie nigdy
i że mi tego nie powiesz
bo przecież ja nic nigdy
i nie do ciebie piszę wiersze moje
nie jestem tak dobra, jak o mnie myślicie
nie jestem tak zła, jaka mogłabym być,
gdybyście nie myśleli, że jestem tak dobra
7.02.2009r.
moglibyśmy zatańczyć zwykłego przytulańca
ale nie po to szukałes mnie wśród par na sali
i nie po to chodziliśmy na kurs tańca
byśmy się zwyczajnie tylko przytulali
nie po to ubrałam suknię balową
nie po to wiązałeś krawat na szyi
żebym cię zbyła niegrzeczną odmową
żebyśmy ze sobą nie zatańczyli
nie po to trenowaliśmy w pocie czoła
nie po to zdarlismy butów pary cztery
by nie rozstapili się ludzie dokoła
byśmy nie podgrzali balowej atmosfery
więc zakończ swych myśli drżących udrękę
i porwij mnie na parkiet, ujmując za rekę.
17.03.2009r.
Gdy cię spotkałem raz pierwszy
Mokre pachniały kasztany.
Zbyt długo mi w oczy patrzyłaś
Ogromnie byłem zmieszany.
Pod mokre płaty gałęzi
szedłem za tobą w krok.
Serce me trzymał w uwięzi
Twój fiołkowy wzrok.
Dawno zużyte słowa
wróciły do mnie znów
i zrozumiałem od nowa
znaczenie prostych słów.
I tak się jakoś stało
że bez tak pachniał jak bez
i słowo pachnieć pachniało
i łzy były pełne łez.
Tęsknota, słowo zużyte
otwarło mi swoją dal...
Jak różne są rzeczy ukryte
w króciutkim wyrazie żal.
Antoni Słonimski
W dniach, w których mnie kochać przestajesz
rozpływam się wraz z poranną mgłą
i jestem nią
Oczy mi bledną i uśmiech gaśnie;
w powietrzu drżą pragnienia niczyje,
serce nie bije
W dniach, w których mnie kochać przestajesz
nie poznaję w lustrze własnej twarzy,
nic się nie marzy
Znikają wróżki, źle kończą się baśnie,
śmierć się panoszy
nie ma rozkoszy .
styczeń 2009r.
mimo bólu i bez sensu
czuję dziwne ciepło w sercu
mimo, że nic nie wychodzi
nad mym życiem słońce wschodzi
mimo, że mnie już nie kochasz
nie dam z marzeń zrobić błota
i ucieknę na skraj świata
mimo, że to twoja strata.
10.03.2009r.
blox się zamyka. Więc przeniosłam całego bloga (niestety bez komentarzy*) tutaj. Ostatnio robiłam porządki i znalazłam mnóstwo starych notat...