czwartek, 23 grudnia 2010

spóźniony

spóźniłeś się
już nie chcę iść z tobą na randkę do kina
w dupie mam, że ci na farmie zdechła oberżyna
nie chcę już od ciebie prezentów na fejsbóku
nie umiesz decydować, to spie... (ekhem ekhem) nieuku.

nie mogę tak czekać bo może, coś, kiedyś
nie będę po tobie zmywać talerzy
nie będę gotować tobie obiadka
choć na twych dłoniach skóra tak gładka.

nie będę czekać z telefonem w dłoni,
że może jednak w końcu zadzwonisz,
że może napiszesz choćby esemesa,
nie miała wartości twoja promesa

nie będę bo nie chcę tak czekać całe życie
łudzić się, mieć nadzieję, żyć na kredycie
nie chcę ciebie jak woda skałę drążyć...
by się dowiedzieć, że nie chciałeś zdążyć....

:(

23.12.2010r.

poniedziałek, 13 grudnia 2010

motyle wersja rozszerzona

hoduję motyle
i tyle

chcę więcej i więcej
hoduję je w twojej ręce

chcę kraść je pełnymi garściami
pielęgnuj motyle między nami...

12.12.2010r.

teraz jestem tu

blox się zamyka. Więc przeniosłam całego bloga (niestety bez komentarzy*) tutaj. Ostatnio robiłam porządki i znalazłam mnóstwo starych notat...