jeden

jeden pocałunek
i więcej nic
nic nie potrzebne
jeden dreszcz
jedna chwila
na całe życie
już tylko ten jeden
i choćbym miała
zapomnieć dekalog
lub tabliczkę mnożenia
tego nie zapomnę
jeden pocałunek
i więcej nic.

kwiecień 2013r.

z archiwum

z archiwum na dziś:

http://pisalamwiersze.blox.pl/2009/03/mistrz-bez-Malgorzaty.html

marzę

kiedyś było tak:

http://pisalamwiersze.blox.pl/2009/04/bo-pytaj-sie-co-robie.html

a teraz mając już wymarzone mgr inż arch (pierwsze litery wersów z wiersza powyżej, niezłe c'nie?)
....

marzę
żeby było lato
gorące
słońce
krótkie spodenki
bluzki z pępkiem na wierzchu
plecak z całym dobytkiem
oszczędności na karcie prepaid
i daleki świat
wschód, południe, zachód
krańce świata
magnesy na lodówkę
tanie wina
pomidory
góry, słońce
aparat i ja.

ja ćma

pamięci Marii Sibylli Merian

ja ćma
królowa wszystkich motyli
pani ciemności i nocy
panująca na wszystkich krańcach ziemi
monarchini - córka monarchy
władczyni powietrza
bogini wiatru
czczona pod wieloma imionami
ta, której usługują paziowie królowej
wielbią i poważają miliony

ja ćma
ujrzawszy cię jako światło przyjemne
poleciałam
spalić się żywcem
dla ciebie.

2.04.2013

p.s. to zupełny przypadek, że akurat dzisiaj jest rocznica urodzin M. S. Merian, któraż to zajmowała się motylami. o ile istnieją przypadki...