pytacie ciągle czemu przestałam pisać wiersze...
bo jak piszę wierszę to śmierdzę...
to znaczy, że umarłam i że gniję
albo z rozpaczy wódkę pije i tyję
albo ze smutku płaczę
twierdząc, że sobie, jemu, jej, wam, światubogu blabla nie wybaczę
albo pochorowałam się na głowę
albo wychodzą mi rymy tylko ch... te no... częstochowskie
a ja mam przecież życie boskie!
więc nie piszę
i tyle
p.s. poszłam łapać motyle
29.01.2013r.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
teraz jestem tu
blox się zamyka. Więc przeniosłam całego bloga (niestety bez komentarzy*) tutaj. Ostatnio robiłam porządki i znalazłam mnóstwo starych notat...
-
Idź do klasztoru Ofelio Lub pojedź tam na rowerze Ospałą swą kokieterią Nikogo z nas nie nabierzesz Nie jesteś babką na serio, Za mało ...
-
tak bardzo chciałabym ci powiedzieć że to przecież wszystko literacka fikcja i tak bardzo brakuje mi do prawdy powiedzenia pięknych słów 28....