wtorek, 28 października 2008

są tacy co uśmiechają się przez sen
są tacy co uśmiechają się w dzień
a ja chcę uśmiechać się tylko dla ciebie...
nie odwracaj wzroku...

19.07.2004r.

poniedziałek, 27 października 2008

przez

promieniejesz
ślicznie wyglądasz
żywiołowa
cudowny uśmiech

dla ciebie
przez ciebie
a z tobą?

26.10.2008r.

sobota, 25 października 2008

poniedziałek, 20 października 2008

piątek, 17 października 2008

różowe

uśmiechasz się, tak wiem,
                    nosze różowe okulary
pod różowym parasolem znajdziesz mnie
                    wyszepczę "czary-mary"
z różowej torebki wyjmę klucz
                    otworzę różowe serce
różowe słowa popłyną znów
                    zaklęte w różowej piosence

wtorek, 14 października 2008

nie moje, ale gdzieś to chciałam umieścić

Gdy miłość cię woła

Gdy miłość cię woła, idź za jej głosem,
choćby cię wiodła po ostrych kamieniach.
Uwierz miłości, gdy mówi do ciebie,
choćby jej wołanie rozwiało sny twoje,
choćby jej wicher polamał twoje gałęzie.
Bo miłość wywyższa ,
nawet gdy krzyżuje,
bo miłość umacnia
i otwiera oczy.
Ogień milości jest święty,
a kiedy spala,czyni cię chlebem dla Boga.
Miłość przemienia,
odsłania tajemnicę serca,
daje ci udział w sercu Życia.
Miłość daje siebie i tylko siebie,
w niej wszystko się zawiera.
Miłość nic nie pochłania i nie da się pochłonąć,
bo miłość samą miłością się napełnia.
Miłości nie zdołasz za nos wodzić,
pozwól - niech ona - ciebie wiedzie.
Marzeniem miłości -
płonąć nawet do unicestwienia siebie,
Czy kochasz szczerze? Oto wołanie miłości:
wstawaj o świcie i leć na skrzydłach serca,
by powitać dziękczynieniem dzień miłości,
by nie zasnąć przed nocą
bez modlitwy za umiłowanych,
bez hymnu uwielbienia.

Khalil Gibran

środa, 8 października 2008

ryzyko

oj książe książe
na jakiej jesteś wojnie?
ktorą księżniczkę ratujesz dziś?

jak śpiący królewicz
zatrute zjadłeś jabłko
w swym śnie nie zauważasz mnie

właśnie tu i w tej chwili
koło mnie nie ma ciebie
gdy brakuję prawdziwego mężczyzny

obudź się, śpiący
spójrz na wyżyny
w tej szarej wieży znajdziesz mnie.


5.10.08r.

wtorek, 7 października 2008

niekończące się pasmo nieszczęść

doszłam do skrzyżowania
poczekałam aż zapali się zielone swiatło
i zawróciłam
oglądałam obrączki na wystawie
nie ma ładnych
przeszłam trzeci raz tą samą drogą
poszłabym do teartu
na plakacie rewolwer i zmęczenie
karmelowa herbata
może to gorączka?
nie wiem - nie sprawdzę
to nie jest duże miasto
przechodzę je na piechote wzdłuż i wszerz
nie biję sie i nie przeklinam
łzy szybciej schną niż krew
na pocieszenie kupiłam sobie bilet imienny
rzadko ryzykuję
za często.

6.10.2008r.

teraz jestem tu

blox się zamyka. Więc przeniosłam całego bloga (niestety bez komentarzy*) tutaj. Ostatnio robiłam porządki i znalazłam mnóstwo starych notat...